piątek, 25 maja 2012


Siła nadziei

Autorem artykułu jest Krzysztof M.


James William Quander uro­dził się w roku 1918 w Waszyngtonie, a cukrzycę zdiagnozowano u niego sześć lat później. Jest więc najdłużej ży­jącym z tą chorobą Afroamerykaninem.

 

Kiedy James zachorował, niewielu specja­listów zajmowało się cukrzycą, a w miej­scowym szpitalu dziecięcym, gdzie go przyjęto, nie było ich wcale. Dlatego stał się jed­nym z niewielu dziecięcych pacjentów Freedmans Hospital (dzisiaj Szpitala Uniwersytetu Howarda), placówki zajmującej się byłymi niewolnikami oraz ich potomkami.

Lekarze uważali, że James nie dożyje wieku lat dziesięciu, jednak jego rodzice nie mogli zdobyć się na to, by mu tę wiadomość przekazać. Zamiast tego powiedzieli, że jest bardzo ciężko chory i bę­dzie musiał bardzo się starać i włożyć wiele wysił­ku, żeby żyć tak jak inni.

Z uwagi na segregację rasową panującą w Waszyng­tonie, od czasu gdy zachorował, aż do roku 1940 (a także później), James był podwójnie dyskryminowa­ny. Z powodu swej rasy nie mógł liczyć na lepiej płat­ną pracę, a choroba - przez wielu uważana wtedy za zaraźliwą - powodowała, że wielu znajomych i przy­jaciół się od niego odsuwało.

Starał się o pracę w FBI, ale usłyszał, że ze wzglę­du na kolor skóry może liczyć co najwyżej na pra­cę na poczcie. Mimo że zaczynał na samym dole, w ciągu 33 lat pracy dla rządu federalnego zajmo­wał stanowiska ekonomisty, statystyka, programi­sty oraz specjalisty do spraw zasobów ludzkich.

Doczekał się czwórki dzieci - trzech synów i jed­nej córki - z których żadne nie choruje na cukrzy­cę (zdrowe są także wszystkie spośród dziesięcio­rga wnuków i dwójki prawnuków).

Swoją chorobę James utrzymywał w tajemnicy aż do lat 70., gdy większość ludzi zdała już sobie sprawę, że nie można się nią zarazić.

W roku 1971 James został wyświęcony na pierw­szego stałego diakona w Kościele Katolickim. W roku 1975, gdy udał się z wizytą do Rzymu, odpra­wił mszę wspólnie z Papieżem Pawłem VI.

Przez całe swoje życie James kierował się pięcio­ma prostymi słowami. Te słowa to: wiara, nadzie­ja, miłość, wytrwałość oraz dyscyplina. Zawsze wierzył w Boga i w swoje własne możliwości. Ni­gdy nie przestawał mieć nadziei, że cukrzyca zo­stanie wyleczona jeszcze za jego życia. Miłość da­wał innym, a także otrzymywał ze strony rodziny i przyjaciół. Dzięki wytrwałości przetrwał chwile, gdy choroba szczególnie dawała mu się we znaki. I wreszcie najważniejsze - dyscyplina - ponad 80 lat nieustannego dbania o zdrowie.

 

---

www.cukrzycaazdrowie.pl - magazyn medyczny poświęcony cukrzycy

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz